„Kilka miesięcy mojego życia” (2022-2023) to 110 stronicowa książeczka, którą znalazłem przy nazwisku Michel Houellebecq w dziale z literaturą piękną. Mimo umiejscowienia w takim, a nie innym dziale, rzecz tyczy procesów sądowych znanego francuskiego pisarza (aktora, komentatora, skandalisty…?), a także jego stosunków z mniejszością islamską.
Procesy dotyczą kontrowersyjnego (?) udziału Michela w filmie pornograficznym. Przyznam, że sprawa mnie ciekawiła, dawała chwile oddechu od poważniejszych aktualności, na przykład zza naszej wschodniej granicy. Na Zachodzie dalej kłócą się o pierdoły – tak to teraz odbieram, jednak podczas czytania Houellebecq ponownie czułem się zrelaksowany. Zabawne te pierdoły. Humor go nie opuszcza, co czyni lekturę jeszcze lżejszą. Ocenianie Francuza jako człowieka „prawej strony” pozostawiam Wam, tym bardziej, gdy siedzicie głębiej w miejscowych klimatach. Pozycja dla fanów.